Kilka dni temu otrzymaliśmy wiadomość od stowarzyszenia, które zażądało, aby Niantic, firma, która stworzyła Pokémon Go, usunęła stragany i sale gimnastyczne znajdujące się na stronie Hiroszimy. Po tej wiadomości jest wielu, którzy złożyli prośby, ale najbardziej uderzająca jest wciąż prośba o biblioteka Provo w Utah.
Ta biblioteka poprosił Niantic o usunięcie wszystkich pokestandów i siłowni w bibliotece i wokół niej. Ta prośba została wysłana z powodu zakłóceń powodowanych przez użytkowników tej gry wideo podczas przechodzenia przez bibliotekę.
Zamieszki w Provo mogą nie być związane z Pokémon Go
Na początku bibliotekarze Provo witali użytkowników Pokémon Go, chociaż nie byli lekturami, skłaniali ludzi do przychodzenia do biblioteki. Ale krok po kroku jego przyjazd wywołał chaos w placówce co skłoniło liderów bibliotek do złożenia tej prośby. Opis sytuacji w bibliotece Provo jest bardzo ciekawy, bo przypomniał mi przejście Jezusa przeciwko kapłanom Świątyni, gdzie prawie nie odbywały się nabożeństwa poza targiem, tłumami itp...
W Provo sytuacja jest inna, ale równie chaotyczna. Podobno kilku użytkowników sprzedaje jedzenie obok gniazdek. Zużycie światła znacznie wzrosło, a także protesty przeciwko hałasowi w całym budynku. Mówi się nawet, że kilku użytkowników zapomniało odebrać samochód na parkingu biblioteki.
W obronie Niantic wielu twierdzi, że te problemy pochodzą z innych rzeczy, a nie z Pokémon Go, w każdym razie wydaje się, że gra wideo nie pozostawia nikogo obojętnym. Osobiście uważam, że biblioteki nie powinny być związane z tym zjawiskiem medialnym i reklamowym, przede wszystkim dlatego, że ma to niewiele wspólnego z istotą bibliotek, jednak nadal warto odwiedzić tych bibliotekarzy Nie myślisz, że?