Linki czy przypisy?

Linki czy przypisy?

Wraz z pojawieniem się ebooków narodziło się wiele kontrowersji, nie tylko na poziomie rynku, ale także podczas tworzenia produktu i tego, jak stworzyć ten produkt, który do tej pory był tworzony za pomocą pióra i papieru. W 2011 roku New York Times opublikował artykuł pt Czy e-book zabije przypis? Artykuł, który odwoływał się do przypisy ale poza tekstem była ostra krytyka zawodu wydawcy i książki elektronicznej. Scott berkun podchwycił ten kontrowersyjny artykuł na swoim blogu i nadal przywiązywał większą wagę do krytycznej opinii, ze szczególnym naciskiem na pole wydawcy. Przypisy zawsze były przyswajane do połączenia w formie elektronicznej, ale Czy to zawsze było takie jasne?  Minęły ponad trzy lata tego wszystkiego, a kontrowersje dotyczące tego, czy dodawać linki, czy przedstawiać przypis, są nadal aktualne, ponieważ: rozwój ebooka był skoncentrowany na polu biznesowym, a nie profesjonalnym.

Przypisy = linki

Zanim przejdziemy dalej, chciałbym zrobić refleksję, że zarówno w artykule, jak i w Blog Berkuna są zrobione, ale nie zagłębiają się zbytnio w definicję. Pierwszą rzeczą byłoby sprawdzenie, co rozumiemy przez przypisy i czy odpowiadają one obecnemu obrazowi linków. Według RAE przypis to:

Ostrzeżenie, wyjaśnienie, komentarz lub wszelkiego rodzaju wiadomości, które w formie drukowanej lub rękopisu wykraczają poza tekst

Mając to na uwadze, wszystko poza tekstem książki byłoby przypisem lub dołem strony, ale byłby to przypis. Większość zawsze skłaniała się do umieszczania przypisów przed końcem książki lub tekstu, ponieważ te pierwsze są chętniej czytane niż te drugie.

Do tej pory wielu kierowało się tą zasadą i stworzyło wizualne zastępcze dla e-booka, aby wskazać, że jest to przypis. Inni, bardziej świadomi tego, co robią, poświęcili się tworzeniu typowych linków html, które mniej więcej oznaczają to samo, ale w rzeczywistości nie są takie same.

Kiedy używamy linku html, łączymy słowo lub słowa i wysyłamy czytelnika do innego 'tekst„z przypisami lub „linkami”. To znaczy, to tak, jakbyśmy czytając książkę, zamiast umieszczać przypis, szukać tego słowa lub idei w innej książce i kontynuować sukcesywnie aż do zakończenia pierwszego linku, a następnie kontynuować z drugim i więc idziemy, że aby przeczytać książkę w tym systemie, potrzebowalibyśmy co najmniej pięciu lat. Jest to problem, który nie został w pełni rozwiązany, ponieważ format strony w ebooku nie jest jeszcze ustalony, więc link i przypis są warte obu.

Opinia

a priori, cała ta sprawa wydaje się surowym sporem, a geek kaprys co nie ma większego sensu, jednak jeden z wniosków, które tak wiele wyciąga Berkuń jako autor artykułu New York Times jest to, że ebook nie zabił lub zabija książkę, ebook zabija stronę i dopóki nie zdamy sobie z tego sprawy, będziemy walczyć o to, czy umieszczać przypisy, linki lub inne cyfrowe akcesoria, które wzbogacają lekturę, ale nie wnoszą wkładu byle co. Myślę z tym wszystkim, że nadszedł czas, aby wstępnie zdefiniować stronę ebooka, jaki powinien mieć rozmiar, jaki rodzaj czcionki, odstępy między wierszami itp… i odłożyć takie banalne rzeczy na bok Długi czas takich jak cena lub format. Nie myślisz, że?


Bądź pierwszym który skomentuje

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Miguel Ángel Gatón
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.